Czołem panie i panowie, co tam palicie? Przedwojenne? O cholera, Lucky Strike’i. Podobno w jednej z dawnych wojen, jak przydzielali te szlugi żołnierzom, to jeden na ileś trafiał się joint.
Ale ale, teraz nie czas na opowieści. Wiecie już wszyscy o rozkazach i jednocześnie niewiele na odprawie Wam powiedzieli. U podoficerów podobnie, ale jednak dali nam jakieś bardziej konkretne informacje. Z połową kompanii mamy pojechać na północ, okrążając od zachodu Sioux Falls i jeszcze kawałek dalej. Zanim Moloch ruszy w stronę miasta, mamy ustanowić tam przyczółek i zrobić rozpoznanie w jakiejś pipidówie, żeby mieć wysuniętą możliwość obrony z tamtej strony. Powiedzieli nam też, że mamy tam znaleźć jakąś zaawansowaną medyczną placówkę…
I to mnie właśnie cholernie martwi. Co innego wjechać do opuszczonego miasteczka i okopać się przed maszynami, a co innego zapieprzać po otwartym terenie w poszukiwaniu jakiegoś przeklętego szpitala. Nie wiem co dowództwo ma nadzieję tam znaleźć, ale skoro taki mamy rozkaz, to pojedziemy tam i to badziewie znajdziemy. Jeżeli w ogóle jakiekolwiek badziewie się tam jeszcze ostało.
Claire, bądź tak miła i podaj mi flaszkę. Dzięki.
Kontynuując. Nasi spotterzy wrócili i z ich raportów wynika, że w rejonie misji wzmogła się mocno aktywność zwiadowców i łowców Molocha. Napotkali też rozstawione pułapki i miny. Jeszcze tydzień temu nic takiego nie miało tam miejsca. Zwiastuje to tylko jedno. W ciągu kilku następnych dni pojawią się tam ciężkie skurczybyki.
Ej, ale skąd ta posępna mina Młody? Słuchaj dalej. Zaraz zmienisz zdanie. Byłem dzisiaj rano w magazynie i Theo z kwatermistrzostwa zdradził mi, że dowództwo nie szczędzi na nas tym razem zasobów. Podobno przeznaczyli na naszą wyprawę naprawdę solidny i zaawansowany sprzęt. Niczego nam tam nie powinno zabraknąć. Porządnie wyposażeni, a przede wszystkim najedzeni, na pewno skopiemy dupska maszynom.
Pamiętajcie chłopcy i dziewczęta.
Bez zbędnej brawury i głupot.
Obie są przyczyną śmierci dobrych ludzi, a ja nie mam zamiaru żegnać się zbyt wcześnie z żadnym z Was. Wykonamy tę robotę jak należy i pokażemy naszą wartość dowództwu, albo nie nazywam się Marlon Bowe.